Wolne tereny > Pustynia

Pustynne wydmy

(1/2) > >>

Batuta:
Wydmy na pustyni różnią się od tych na plaży na przykład swoim kolorem, bo są ostro pomarańczowe, a nie białawe. Nie ma na nich żadnych roślin, a zwierzęta, które czasem tu przebywają są dziwaczne. W dodatku w pobliżu nie ma ani kropli wody...

Snow:
Wkroczyłem na pustynie swoim dumnym i pewnym krokiem. Może zostanę tu na dłużej? Tak, chyba tak. Jest fajnie tylko szkoda że nikogo tu nie znam. Na pewno niedługo kogoś poznam. Może z kimś się zaprzyjaźnię? Stęp przeszedł w kłus. Dumnie wygiąłem szyję i unosiłem wysoko nogi. Wbiegłem na jedną wydmę potem na drugą. Stopniowo przyspieszałem kroku aż w końcu cwałowałem. Pokonywałem jedną wydmę za drugą. Czemu ja biegam jak opętany? Co ja w ogóle robię? Zatrzymałem się gwałtownie i stanąłem dęba. Wierzgnąłem przednimi kopytami i z hukiem postawiłem je na ziemi. Znów zacząłem cwałować.

Batuta:
Wbiegłam na pustynie i nagle drogę przebiegł mi jakiś koń. Zatrzymałam się aby mu się przyjrzeć. Był bardzo ładny, biała sierść była nieskazitelnie czysta a kasztanowate łaty i kropki od razu zrzucały się w oczy. Szybko dogoniłam ogiera i zabiegłam mu drogę a gdy już się zatrzymał zauważyłam że jego oczy nie są typowe, czarne, lecz niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju, takie oryginalne, niebieskie.... Łał.Chciałabym mieć niebieskie oczy to takie... niesamowite.
- Cześć. Jestem Batuta, przywódca stada z równin. A ty? Jak masz na imię?

Snow:
Mignąłem jakiejś klaczy przed nosem lecz się tym nie przejąłem. Po chwili zabiegła mi drogę więc się zatrzymałem. Była nawet ładna. Wyglądała mi na Araba. Spojrzałem na nią z zaciekawieniem swoimi błękitnymi oczami. Uśmiechnęłam się lekko i odpowiedziałem na pytanie.
- Ja? Mam na imię Snow. Powiedziałem uwodzicielskim głosem.
- Ja także jestem z równin. A więc to ty jesteś moją przywódczynią tak?

Batuta:
Snow.... Spojrzałam dla ogiera głęboko w oczy i melodyjnym głosem zaczęłam mówić.
- Tak, to ja jestem twoją przywódczynią. Jak ci się tu podoba? Czy może nie podoba? Z zaciekawieniem przyglądałam się na zmianę oczom konia i jego sierści, zapamiętując każdy szczegół.
Znalazłeś sobie już jakieś lokum w ruinach?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej